11th Polish Folklore Festival

Croydon Fairfield Halls

Monika Czech

3/26/20232 min read

Heja hop! Tralala! Ucha cha! Oj Dana!

Wieśniacy podtrzymują tradycje Polską,pieśnią i tańcem na 11tym Festiwalu Polskiego Folkloru w Wielkiej Brytanii. W Marcu, przez dwa dni ZPIT Wieśniacy z Birmingham dołączyło do 13tu innych amatorskich polskich zespołów i dwóch gościnnych z Ukrainy by wystąpić na polskim festiwalu folklorystycznym który odbywa się co trzy lata, tym razem zagościł w Fairfields Halls w Croydon. Wieśniacy zachwycili publiczność swoim wykonaniem tańców spiskich. Byli także jedną z nielicznych grup,które miały śpiew na żywo i własnych muzyków.

Organizowany przez Federacje Polskich Zespołów, fanatycy folkloru z całej Wielkiej Brytanii, oraz Irlandii, pierwotnie mieli się spotkać w 2021 roku, jednak z powodu pandemii koronawirusa festiwal został przełożony. Presja związana z ‘lockdownem’ sprawiła że wiele grup walczy o utrzymanie poziomu członkostwa i pokrycie kosztów, a niektóre grupy niestety się w tym czasie rozpadły. Wieśniakom udało się jednak przetrwać, a liczba członków ich grupy nawet wzrosła . Wieśniacy pojechali do Croydon z 35 osobami w wieku od 12 do ponad 50 lat i mieli 11 par występujących na scenie oraz 6 dodatkowych dziewcząt (niestety zawsze jest więcej dziewcząt niż chłopców!).

Pierwszy dzień festiwalu upłynął głównie na próbach w przygotowaniu na wieczornym występem, podczas których można było spotkać się ze starymi przyjaciółmi i poznać nowych. Atmosfera przed wieczornym występem była niezwykła. Wszędzie, gdzie wędrowałeś od szatni po parkingi, otaczał cię kolorowy kalejdoskop pięknie haftowanych strojów z różnych zakątków Polski. W napadach spontanicznego śpiewu i tańca widać było też zamiłowanie tych młodych ludzi do swojego dziedzictwa i jego kontynuacji. Wieśniacy wystąpili na koncercie jako ostatni, ale i tak zebrali energetyczną owację. After show party, zorganizowane w celu zintegrowania się i rozpuszczenia grup, trwało w sali przylegającej do teatru do wczesnych godzin porannych. Drugi dzień festiwalu rozpoczął się wcześnie mszą świętą, a w godzinach popołudniowych powtórzono cały koncert dla innej publiczności. Zmęczeni, ale wciąż na festiwalowej fali, Wieśniacy śpiewali i grali całą drogę powrotna w autokarze do Birmingham. Udział w festiwalu polskiego folkloru w Wielkiej Brytanii był ogromnym przeżyciem dla wszystkich Wieśniaków, ale szczególnie ważne było, aby nowi, młodsi członkowie dostrzegli korzyści płynące z bycia częścią społeczności folkowej. Jako jedyna grupa taneczna pozostała w West Midlands, mają nadzieję dalej ciężko trenować pod okiem instruktorki Moniki Czech i pojawić się na kolejnym festiwalu.